Ach mój Jezu, jak Ty klęczysz w Ogrojcu zekrwawiony!
Tam Cię Anioł w smutku cieszył, skąd był świat pocieszony.
Przyjdź mój Jezu, przyjdź mój Jezu, przyjdź mój Jezu,
Bo Cię kocham serdecznie.
Ach mój Jezu, co za boleść cierpisz w ostrej koronie!
Twarz najświętsza zekrwawiona, głowa wszystka w Krwi tonie.
Przyjdź mój Jezu...
Ach mój Jezu, jakeś srodze do słupa przywiązany,
Za tak ciężkie grzechy nasze okrutnie biczowany!
Przyjdź mój Jezu...
Wychodzisz, mój drogi Jezu, na górę Kalwaryjską,
Trzykroć pod ciężarem krzyża upadasz bardzo ciężko.
Przyjdź mój Jezu...
A gdy, mój najmilszy Jezu, na krzyżu już umierasz,
Dajesz ducha Ojcu w ręce, grzesznym niebo otwierasz.
Przyjdź mój Jezu...
Ach mój Jezu, gdy czas przyjdzie, że już umierać trzeba,
Wspomnij na Twą gorzką mękę, nie chciej zawierać nieba!
Przyjdź mój Jezu...
Gdyś jest Sędzią postawiony nad żywymi, zmarłymi,
Zmiłujże się nad duszami w czyścu zostającemi.
Wieczny pokój daj im, Panie
W niebie odpoczywanie. [1]
Utwór pochodzi ze śpiewnika księdza Mioduszewskiego[1].