Pułk wyruszył w pole,
Zapłakała Ania,
Bośmy coraz dalej
Stali od Poznania.
Długie były marsze,
Krótkie wojowanie,
Z dalekiej kwatery
Pozdrawiałem Anię.
O Aniu, Aniu, wyjdź przed sień,
Wojsko wróci lada dzień
I we dwoje znów pod ręce
Pójdzie mundur przy sukience.
O Aniu, Aniu, wyjdź przed sień,
Wojsko wróci lada dzień,
Znów dziewczęta i żołnierze
Będą razem na kwaterze.
Siedzimy w odwodzie
Szósty roczek prawie,
Dziewczyna z Poznania
Poszła ku Warszawie.
I dziewczęce serce
Jeszcze nie ucichło,
Bo ja piszę do niej
Że powrócę rychło.
O Aniu, Aniu, wyjdź przed sień... [1], [2], [3], [4], [5], [6], [7]