7654321Wariant:Tekst utworu Wariant 1 Rozkwitają pęki białych róż, Jasiuleńku — wróć z wojenki już! Wróć do chaty, jak za dawnych lat! Dam ci za to róży najpiękniejszy kwiat. Kładłam ci ja idącemu w bój Białą różę na karabin twój, Nimeś odszedł, Jasiuleńku, stąd, Nimeś próg przestąpił, kwiat na ziemi zwiądł. Ponad stepem nieprzejrzana mgła, Wiatr w burzanach cichuteńko łka, Przyszła zima, opadł róży kwiat, Poszedł w świat Jasieńko, zginął za nim ślad. Wiatr za oknem żałośliwie dmie, Już nie wróci mój Jasieńko, nie, W świat gdzieś biegnie nieprzejrzany szlak, Na mogile zakwitł białej róży kwiat. [1], [4] Wariant 2 Rozkwitały pęki białych róź. Wróć Jasieńku z tej wojenki, wróć. Wróć, ucałuj jak za dawnych lat, dam ci za to róży najpiękniejszy kwiat. Wróć, ucałuj, jak za dawnych lat, dam ci za to róży najpiękniejszy kwiat. Przeszła wiosna, lato, jesień już. Przekwitnęły pęki białych róż. Nic ci nie dam mój Jasieńku hej! Gdy powrócisz z wojny do dziewczyny swej. Nic ci nie dam mój Jasieńku hej! Gdy powrócisz z wojny do dziewczyny swej. Jasieńkowi nic nie trzeba już, Bo mu kwitną pęki białych róż. Hen! Nad Dźwiną, gdzie od kuli padł, kwitnie na mogile białej róży kwiat. Hen! Nad Dźwiną, gdzie od kuli padł, Kwitnie na mogile białej róży kwiat. [1], [2], [4], [18] Wariant 3 Rozkwitały pąki białych róż. Wróć Jasieńku, ach z wojenki wróć! Wróć! pocałuj jak za dawnych lat, Dam ci za to róży najpiękniejszy kwiat! Wróć! pocałuj jak za dawnych lat, Dam ci za to róży najpiękniejszy kwiat. Przekwitały pąki białych róż. Przeszło lato, jesień, zima już. Cóż ci teraz dam Jasieńku hej, Gdy z wojenki wrócisz do dziewczyny twej? Cóż ci teraz dam Jasieńku hej, Gdy z wojenki wrócisz do dziewczyny twej? Jasieńkowi nic nie potrza już, Bo mu kwitną nowe pąki róż, Tam nad jarem, gdzie w wojence padł Rozkwitł u mogiły białej róży kwiat. Tam nad jarem, gdzie w wojence padł Rozkwitł u mogiły białej róży kwiat. [3], [5] Wariant 4 Rozkwitają pęki białych róż, Wróć, Jasieńku, z tej wojenki już! Wróć, ucałuj, jak za dawnych lat, Dam ci za to róży najpiękniejszy kwiat! Kładłam ci ja idącemu w bój Białą różę na karabin twój, Nimeś odszedł, mój Jasieńku stąd, Nimeś próg przestąpił, kwiat na ziemi zwiądł. Ponad stepem nieprzejrzana mgła, Wiatr w burzanach cichuteńko łka. Przyszła zima, opadł róży kwiat, Poszedł w świat Jasieńko, zginął za nim ślad. Już przekwitły pęki białych róż, Przeszło lato, jesień, zima już, Cóż ci teraz dam, Jasieńku, hej! Gdy z wojenki wrócisz do dziewczyny swej? Hej, dziewczyno, ułan w boju padł, Choć mu dałaś białej róży kwiat, Czy nieszczery był twej dłoni dar, Czy też może wygasł twego serca żar? W pustem polu zimny wicher dmie, Już nie wróci twój Jasieńko, nie; Śmierć okrutna zbiera krwawy łup, Zakopali Jasia twego w ciemny grób Jasieńkowi nic nie trzeba już, Bo mu kwitną pęki białych róż; Tam pod jarem, gdzie w wojence padł, Wyrósł na mogile białej róży kwiat. Nie rozpaczaj, lube dziewczę, nie, W polskiej ziemi nie będzie mu źle, Policzony będzie trud i znój, Za Ojczyznę poległ ukochany twój. [3], [6], [7], [8], [10], [11], [12], [13], [14] Wariant 5 Rozkwitają pąki białych róż. Jasiuleńku, wróć z wojenki już, wróć do chaty, jak za dawnych lat, dam ci za to róży najpiękniejszy kwiat. Kładłam ci ja idącemu w bój białą różę na karabin twój, nimeś odszedł, Jasiuleńku, stąd, nimeś próg przestąpił, kwiat na ziemi zwiądł. Ponad stepem nieprzejrzana mgła, wiatr w burzanach cichuteńko łka, przyszła zima, opadł róży kwiat, poszedł w świat Jasieńko, zginął po nim ślad. Już przekwitły pąki białych róż, przeszło lato, jesień, zima już, cóż ci teraz dam, Jasieńku, hej, gdy z wojenki wrócisz do dziewczyny twej? Jasieńkowi nic nie trzeba już, rosną ci mu nowe pąki róż, tam nad jarem, gdzie w wojence padł, rozkwitł u mogiły biały róży kwiat. [9], [15], [16] Wariant 6 Rozkwitają pąki białych róż, Jasiuleńku — wróć z wojenki już. Wróć, ucałuj, jak za dawnych lat, Dam ci za to róży najpiękniejszy kwiat. Kładłam ci ja idącemu w bój Białą różę na karabin twój. Nimeś odszedł, Jasiuleńku, stąd, Nimeś próg przestąpił, kwiat na ziemi zwiądł. Ponad stepem nieprzejrzana mgła, Wiatr w burzanach cichuteńko łka. Przyszła zima, opadł róży kwiat, Poszedł w świat Jasieńko, zginął po nim ślad. Przeszło lato, jesień, zima już, Już przekwitły pąki białych róż. Cóż ci teraz dam Jasieńku, hej, Gdy z wojenki wrócisz do dziewczyny twej? Wiatr za oknem żałośliwie dmie, Już nie wróci mój Jasieńko, nie. W świat gdzieś biegnie nieprzejrzany szlak, Na mogile zakwitł białej róży kwiat. Jasieńkowi nic nie trzeba już, Rosną ci mu nowe pąki róż. Tam nad jarem, gdzie w wojence padł, Rozkwitł u mogiły biały róży kwiat. Nie rozpaczaj, lube dziewczę, nie. W polskiej ziemi nie będzie mu źle; Policzony będzie trud i znój, Za Ojczyznę poległ ukochany twój. [17] Wariant 7 Rozkwitały pąki białych róż, Wróć, Jasieńku, z tej wojenki, wróć. /Wróć, ucałuj, jak za dawnych lat, Dam ci za to róży najpiękniejszy kwiat!/bis Kładłam ci ja, idącemu w bój, Białą różę na karabin twój. /Nimeś odszedł, mój Jasieńku, stąd, Nimeś próg przestąpił, kwiat na ziemi zwiądł./bis Ponad stepem nieprzejrzana mgła, Wiatr w burzanach cichuteńko łka. /Przyszła zima, opadł róży kwiat, Poszedł w świat Jasieńko, zginął za nim ślad./bis Już przekwitły pąki białych róż, Przeszło lato, jesień, zima już. /Cóż ci teraz dam, Jasieńku, hej, Gdy z wojenki wrócisz do dziewczyny swej?/bis Jasieńkowi nic nie trzeba już, Bo mu kwitną pąki białych róż. /Tam nad jarem, gdzie w wojence padł, Wyrósł na mogile biały róży kwiat./bis Nie rozpaczaj, lube dziewcze, nie. W polskiej ziemi nie będzie mu źle. /Policzony będzie trud i znój, Za Ojczyznę poległ ukochany twój./bis [19] Informacje dodatkowe Jedna z najbardziej znanych piosenek żołnierskich z czasów I wojny światowej. Bogusław Szul zanotował, że napisana została w 1918 r. Dzieje piosenki są jednak znacznie wcześniejsze. W szóstej księdze Zbioru poetów polskich XIX w. Pawła Hertza jest zamieszczony pierwowzór Białych róż ułożony w Makowie w drugiej połowie 1914 r. przez Jana Emila Lankau do melodii czardasza Może pszczółka zaniesie ci to, com napisała serca mego krwią. Informację tę wraz z pierwotnym tekstem (ks. VI, s. 725–726) otrzymał P. Hertz za pośrednictwem Witolda Zechentera: Rozkwitają pączki białych róż, Wróć, Jasieńku, z wojenki wróć już! Wróćże do mnie, o ukochany, o ukochany, Wróć, pocałuj, jak za dawnych lat, Dam ci za to róży najpiękniejszy kwiat. Gdyś odchodził, mój Jasieńku, w świat, Wziąłeś serce i ten róży kwiat, Wziąłeś serce, o ukochany, o ukochany... Serce czeka, kwiaty więdną już, I te pęki białych, najpiękniejszych róż... Na mogile wicher mroźny dmie, Już nie wróci z wojenki, ach nie... Już nie wróci, o ukochana, o ukochana — Na nic serce i ten cichy ślub, Zakopali ci go, zakopali w grób. Jedno z grobu, kędy we krwi padł, Kwitnie róży najpiękniejszy kwiat, Białej róży, o ukochana, o ukochana, Na tym grobie twoje serce złóż, Pośród kwiecia białych, zapomnianych róż. Piosenka znana była już w czasie walk na Wołyniu. W tekście pojawiły się słowa „Nad Stochodem, gdzie w wojence padł” (pierwszy drukowany tekst w „Wiarusie” w 1918 r.) oraz wersja Tam nad Styrem... („Wiarus”, 1919). Zwrócił na to uwagę także Zygmunt Pomarański w artykule Jak się rodziła pieśń legionowa („Muzyka”, 1935, nr 5–7, s. 33): „Typową piosenką, z walk na Wołyniu powstałą, jest Rozkwitały pąki białych róż”. W wersji zamieszczonej w „Wiarusie” (1919) pojawiły się trzy nowe zwrotki: W pustym polu silny wicher dmie, Już nie wróci twój Jasieńko, nie, Śmierć okrutna zbiera krwawy łup, Zakopali Jasia twego ciemny grób. Nie rozpaczaj, lube dziewczę, nie, W polskiej ziemi nie będzie mu źle, Policzony będzie trud i znój: Za Ojczyznę poległ ukochany twój. Hej, dziewczyno, ułan w polu padł, Wszak mu dałaś białej róży kwiat, Czy nieszczery był twej ręki dar, Czy też może wygasł twego serca żar? Szeroką popularność zyskała piosenka dopiero w 1918 r. po włączeniu jej przez Kazimierza Wroczyńskiego do repertuaru kabaretu literackiego „Czarny Kot”, z muzyką skomponowaną przez Mieczysława Kozara-Słobódzkiego[1]. Jak większość piosenek śpiewanych przez Wojsko Polskie w dwudziestoleciu międzywojennym i w czasie kampanii 1939, tak i Rozkwitały pąki białych róż pochodzi z czasów I wojny światowej. Powstała na kanwie starej piosenki ludowej. Witold Zechenter w książce Upływa szybko życie (s. 366) podaje, że napisał ją poeta młodopolski, dziennikarz i historyk sztuki, Jan Lankau z Krakowa. W późniejszym okresie do tekstu włączono także zwrotki z podobnej piosenki pt. Białe róże, pióra poety Kazimierza Wroczyńskiego, napisanej najprawdopodobniej w 1918 r. Już w 1919 r. piosenka została wydana nakładem księgarni muzycznej B. Rudzkiego w Warszawie, w cyklu „Żołnierska dola”. Do Białych róż skomponowano trzy, bardzo do siebie podobne, melodie. Autorem dwóch był poeta, kompozytor i żołnierz mjr Bogusław Szul-Skjöldkrona, trzecią zaś, tę najbardziej znaną, właśnie Kozar-Słobódzki. W latach 1939–1945 śpiewano ją powszechnie w Wojsku Polskim na Wschodzie i na Zachodzie oraz w kraju, gdzie została opublikowana w konspiracyjnym Śpiewniku domowym. Nieznany autor dopisał wówczas jeszcze jedną, dodatkową zwrotkę (por. wersja 5). Po II wojnie Białe róże doczekały się przedruków, m. in. zamieszczono je w zbiorku Żołnierska rzecz (1965 r.), oraz w antologii wierszy i pieśni żołnierskich Poeci żołnierzom 1410–1945[3]. Istnieje kilka odmian melodii i tekstu. Zależnie od miejsca i środowiska śpiewano: „Tam nad jarem (pod Lwowem, nad Dźwiną, nad Niemnem), gdzie w wojence padł[17]...” por.: „Wiarus”, 1918, z. 26 z 10 IX, s. 629; „Żołnierz Polski”, 1919, nr 11 z 3 V, s. 4; Jeziorski Władysław, Śpiewy i śpiewki żołnierskie 1914–1921, Cieszyn, br, (ok. 1921) s. 158; Kalendarz przyjaciel żołnierza na rok 1920, pod red. Władysława Jeziorskiego, Cieszyn (1919), s. 84[1]. |