Utwór
 
Osoba
 
Zespół
 
Serie
 
 
Publikacja
 
Rękopis
 
Instytucja
Szukaj
[Jak korzystać?]

[Więcej] Czy wiesz...

jaki fortel zastosowały Czerwone Gitary, aby władza PRL-u zaakceptowała utwór poświęcony żołnierzowi Armii Krajowej?

[dowiedz się]

Utwór (ostatnia modyfikacja: 2017-11-10 21:10)
Biały krzyż

Tytuł

Biały krzyż

Autor słów

OsobaKondratowicz Janusz

Autor muzyki

OsobaKlenczon Krzysztof

Data powstania

1968

1Wariant:Tekst utworu

Gdy zapłonął nagle świat,

bezdrożami szli przez śpiący las.

Równym rytmem młodych serc

niespokojne dni odmierzał czas.

Gdzieś pozostał ognisk dym,

dróg przebytych kurz, cień siwej mgły.

Tylko w polu biały krzyż

nie pamięta już, kto pod nim śpi.

Jak myśl sprzed lat,

jak wspomnień ślad

wraca dziś

pamięć o tych, których nie ma.

Żegnał ich wieczorny mrok,

gdy ruszali w bój, gdy cichła pieśń.

Szli, by walczyć o twój dom

wśród zielonych pól, o nowy dzień!

Lecz nie wszystkim pomógł los

wrócić z leśnych dróg, gdy kwitły bzy.

W szczerym polu biały krzyż

nie pamięta już, kto pod nim śpi. [1], [2], [3], [6]

Informacje dodatkowe

Marnie na ogół wychodziła piosenka na mariażu z polityką. W drugiej połowie lat sześćdziesiątych w Jedynie Słusznej Partii do głosu dochodzili tak zwani „partyzanci” nic więc dziwnego, że i w muzyce młodzieżowej zapanował nurt wojskowo-partyzancki. ZespółTrubadurzy namawiali Utwór„Przyjedź mamo na przysięgę”, ZespółNo To Co zapewniali, że „Żołnierz dziewczynie nie skłamie”, ZespółCzerwone Gitary nagrały Utwór„Niebieskooką” (z niezapomnianą frazą „bo w moich oczach granatów pęk”) i szereg autentycznych partyzanckich piosenek.

Trudno. Chciałeś istnieć na rynku, trzeba było „uśmiechać się” do Władzy. Raz jednak udało się tę Władzę przechytrzyć, a Ona nie dość, że przechytrzyć się dała, to jeszcze z radością klaskała. A było tak:

Do jesieni 1967 r. głównymi dostawcami tekstów dla Czerwonych Gitar byli OsobaMarek Gaszyński i OsobaKrzysztof Dzikowski. OsobaKrzysztof Klenczon, chcąc by jego twórczość odróżniała się od tego, co robi OsobaSeweryn Krajewski, zdecydował, że chce mieć „własnego tekściarza”. Wtedy Dzikowski przyprowadził mu swojego kolegę, poetę, literata Kondratowicz_Janusz_(Andrzej_Senar). Do spotkania doszło na poddaszu hotelu Bristol, gdzie w małych, tanich pokoikach, pomieszkiwał zespół podczas mazowiecko-warszawskich tras. Klenczon zagrał kilka swoich propozycji, zaś Kondratowicz po dwóch tygodniach przyniósł teksty. Były wśród nich późniejsze przeboje Utwór„Kwiaty we włosach” i „Kiedy znów zawołam cię”. Współpraca została przypieczętowana zaproszeniem na obóz kondycyjny, organizowany w Zakopanem zimą 1968 r. W dzień ciężko pracowaliśmy, wspomina Janusz Kondratowicz, ale popołudnia były już wolne. Właśnie takim popołudniem wybraliśmy się z Krzysztofem na spacer pod Regle. Tylko we dwóch. Odeszliśmy już spory kawałek od miasta, kiedy Krzysztof zobaczył brzozowy, z kawałkami łuszczącej się białej kory, zaniedbany krzyż. Nie było żadnego grobu, tylko ten samotny krzyż. Popatrzył mi w oczy i powiedział:

– Mój ojciec walczył w AK, był ranny i zaraz po wojnie zmarł. Właściwie, to ja go wcale nie miałem. Dziś, kiedy jestem muzykiem chciałbym poświęcić mu jakąś mądrą piosenkę. I chciałbym, żeby przekazać, że to o co oni walczyli, nie poszło na marne, że zostało coś w nas, jakaś siła, żeby być prawdziwymi Polakami.

– Dobrze – odpowiedziałem – to ja spróbuję zrobić jakiś szkic tekstu, ty przymierz się do muzyki, jesteśmy na miejscu, będziemy się spotykać i „dogadywać” całość.

I tak w Zakopanem powstała piosenka. Początkowo nosiła tytuł „Gdy zapłonął świat”. To znaczy pierwszą myślą był ten „Biały krzyż”, ale Kondratowicz miał wątpliwości.

Nie zapominajmy, że to był czas walki z kościołem, wspomina. Kiedy po Polsce jeździła kopia cudownego obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej, władze, by odciągnąć młodzież organizowały w miejscach pielgrzymki, koncerty najlepszych zespołów. Cenzura, nie da zgody na krzyż, powiedziałem Klenczonowi. A on na to:

– Czy myśmy tam pod Reglami zobaczyli jak zapłonął świat, czy biały krzyż? Nie ma mowy, musi być „Biały Krzyż”.

Kłopot był wielki, obejść go było można fortelem. I taki też wymyślono. Na końcu wokalista zanuci fragment partyzanckiej piosenki Utwór„Rozszumiały się wierzby płaczące”, to rozbroiło cenzurę i zapewniło przychylność władzy. Do tego stopnia, że zdecydowano piosenkę pokazać na festiwalu opolskim. Tam reżyser poszedł jeszcze dalej. Postanowił, że na finał wokalista położy na scenie bukiet kwiatów. Owacja trwała dwadzieścia minut, zespół wielokrotnie wychodził do ukłonów, ale nie dał się namówić na bis. Wreszcie Klenczon przemówił do widowni (cytuję z pamięci):

– Proszę Państwa, tej piosenki nigdy nie bisowałem na żadnym koncercie, jeśli macie bijące serca zrozumiecie dlaczego.

Huragan braw. A potem telewizja zrobiła z tego, jeden z pierwszych w jej historii, teledysków. Nie dość, że zaakceptowano „krzyż”, to na dodatek (bezwiednie) popularyzowano utwór dedykowany, żołnierzowi, niechętnie wtedy widzianej, AK.

Spełniał „Biały Krzyż” także inną rolę. Otóż w kronikach można znaleźć ślady odwiedzin zespołu u osób duchownych, między innymi u ówczesnego rektora seminarium duchownego w Olsztynie księdza (późniejszego kardynała) Gulbinowicza. Przy takich okazjach piosenka była bardzo stosownym punktem występu[4].

Występuje na fonogramach

pokaż wszystkie

 
Copyright © 2007-2011 Biblioteka Polskiej Piosenki • Ostatnia aktualizacja: 2018-07-26 21:59
powered by Athenadeign by TreDo
Odsłon od Listopada 2007
91785934

Odwiedzin od Grudnia 2010
72489365
Korzystanie z zamieszczonych na stronie internetowej utworów (w szczególności tekstów piosenek i nut) i ich opracowań, w całości lub jakichkolwiek fragmentach, jest dozwolone wyłącznie w zakresie własnego użytku osobistego w sposób nienaruszający normalnego korzystania z utworu lub słusznych interesów twórcy. Zakazane jest korzystanie lub/i rozporządzanie opracowaniami, przeróbkami i modyfikacjami utworów zamieszczonych na stronie internetowej. W szczególności zakazane jest wykorzystywanie zamieszczonych na stronie internetowej utworów lub/i ich fragmentów, w jakiejkolwiek formie i w jakikolwiek sposób, w celach zarobkowych.

Biblioteka Polskiej Piosenki dąży do popularyzacji i utrwalenia wiedzy o polskiej piosence historycznej i współczesnej. Jako instytucja publiczna stara się utrzymać najwyższe standardy zgodności z obowiązującym w Polsce prawem. Biblioteka nie czerpie żadnych korzyści z podejmowanych przedsięwzięć - kieruje się dobrą wolą. Szacunek do pracy Twórców, Autorów i Artystów jest jedną z fundamentalnych zasad funkcjonowania Instytucji. Jeżeli umieszczenie tekstu utworu jest sprzeczne z czyimiś prawnymi lub osobistymi interesami - uprzejmie prosimy o kontakt przy pomocy znajdującego na górze strony formularza lub przy pomocy poczty elektronicznej. Tekst zostanie bezwzględnie usunięty.

Strona Biblioteki Polskiej Piosenki wykorzystuje tzw. pliki cookie do zliczania unikatowych odwiedzin oraz przechowywania informacji o historii odwiedzonych rekordów Biblioteki Cyfrowej. Pliki cookie nie są przechowywane po zamknięciu sesji przeglądarki. Odwiedzający może zmienić ustawienia plików cookie korzystając z odpowiednich okien ustawień swojej przeglądarki.
To jest archiwalna odsłona strony i bazy CBPP.