Wariant 1
Jakoby pielgrzym wpatrzon w słońca złoto,
Choć ze znużenia słania się i pada,
Idzie swym szlakiem z wieczystą tęsknotą —
Druga Brygada!
Lśni cudnie słońce na bagnetów stali
I płonie błysków tysięcznych kaskada.
Idzie swym szlakiem z równowagą fali —
Druga Brygada!
Idzie przez miasta obce i przez sioła,
Patrzy nań ludu obcego gromada,
Nikt jej z radością nie wita ...nie woła: —
Druga Brygada!
Nikt tu jej wieńcem drogi nie zagrodzi,
Ni zakołacze do okien sąsiada
Z krzykiem radości: „Zbierzcie się, nadchodzi
Druga Brygada!”
Nikt tu jej pieśnią nie wita, ni mową:
Ni dziewcząt grono, ani starców rada —
Idzie swym szlakiem z zadumą grobową —
Druga Brygada!
A kędy stanie, ostawia po sobie
Rząd mogił małych, kędy puszczyk siada
I jęczy głucho po nocach żałobie:
Druga Brygada!
Szczytami Karpat, kędy groby krwawe
Znaczą pochodu bolesnego ślady,
Wicher-wędrownik niesie światu sławę —
Drugiej Brygady!
Ale, choć duszę płomień żre tęsknoty,
Co krok wróg czyha lub przyziemna zdrada,
Z bagnetem w ręku spełni słowo roty —
Druga Brygada! [1], [3], [5]
Wariant 2
Jakoby pielgrzym wpatrzon w słońca złoto,
Choć ze znużenia słania się i pada,
Idzie swym szlakiem z wieczystą tęsknotą —
Druga brygada.
Lśni cudnie słońce na bagnetów stali
Świeci się blasków złocistych kaskada,
Idzie niezłomna z równowagą fali —
Druga brygada!
Idzie przez obce miasta i przez sioła,
Patrzy nań ludu obcego gromada,
Nikt jej radośnie nie wita, nie woła:
Druga brygada!
Nikt tu jej wieńcem drogi nie zagrodzi,
Nie zakołacze do okien sąsiada
Z krzykiem radosnym — zbierzcie się — nadchodzi
Druga brygada!
Nikt jej tu pieśnią nie wita, ni mową
Ni dziewcząt grono, ani starców rada,
Idzie posępna, z zadumą grobową,
Druga brygada!
A kędy przyjdzie, zostawia po sobie
Rząd mogił małych, kędy puszczyk siada
I jęczy głucho po nocach, w żałobie:
Druga brygada...
Lecz, chociaż serca płomień żre tęsknoty,
Co krok wróg czyha, lub przyziemna zdrada,
Z bagnetem w ręku spełni słowa roty
Druga brygada!
Szczytami Karpat, kędy groby krwawe
Znaczą pochodu bolesnego ślady,
Wicher-wędrownik niesie światu sławę
Drugiej brygady! [2]
Pieśń napisana przez legionistę 3 kompanii 3 pp II Brygady Legionów Polskich[1].
Pieśń jest tragiczną historią 2-giej Brygady, która była zmuszona do tułaczki po obcych ziemiach przez wiele lat. Tekst znano jako wiersz, ale bez melodii w całych legionach[2].
por.: Archiwum NKN, Akta Biura Prasowego DW NKN, sygn. 403: „Wiersze i pieśni nadsyłane do redakcji Wiadomości Polskich i Dziennika Narodowego”, s. 42–43; „Wiedeński Kurier Polski”, 1915, nr 297 z 24 IX, s. 2; Jeziorski Władysław, Nowy śpiewnik polski 1914–1917. Zebrał… Kraków 1917, s. 51–52 (pt. Duma o drugiej Brygadzie)[1].