Tytuł Idzie Maciek Umarł Maciek Umar Maciek Maciek Idzie Maciek, idzie Melodia ludowa z Mazowsza [2], [7] Zrealizowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. | 54321Wariant:Tekst utworu Wariant 1 Idzie Maciek bez wieś z bijakiem za pasem, przyśpiewuje sobie „dana, dana” czasem, a kto mu w drodze stoi, tego pałką bez łeb złoi./bis Oj dana dana dana, dana dana da./bis Oj, biedaż nam, bieda, bo nasz Maciek chory nie był juz w karczmisku ze cztery wieczory Oj, któż nam kupi piwa, oj, któż nam tu zaśpiwa./bis Oj dana... Umarł Maciek, umarł, już leży na desce, gdyby mu zagrali, podskoczyłby jeszcze, bo w Mazurze taka dusza, gdy zagrają, to się rusza./bis Oj dana... [1] Wariant 2 Umarł Maciek, umarł i leży na desce, żeby mu zagrali, podskoczyłby jeszcze, bo w Mazurze taka dusza, gdy mu grają, to się rusza, oj dana dana dana dana dana. Położyli Maćka na sam środek wioski, zeszły się do niego kmotry i kumoszki. Oj, ktoż nam tu zaśpiewa, oj, ktoż nam poda piwa? Oj dana... [2] Wariant 3 Idzie Maciek przez wieś Z bijakiem za pasem Przyśpiewuje sobie: „Dana, dana” czasem. A kto mu na drodze stoi — Tego pałką bez łeb złoi. /Oj, dana, dana dana, Dana, dana da./bis Oj, biedaż nam, bieda, Bo nasz Maciek chory. Nie był już w karczmisku Ze cztery wieczory. Któż nam teraz kupi piwa. Oj, któż nam teraz zaśpiwa Oj, dana... Umarł Maciek, umarł. Już leży na desce. Gdyby mu zagrali — podskoczyłby jeszcze. Bo w Macieju taka dusza, Że jak grają — to się rusza. Oj, dana... [3] Wariant 4 Idzie Maciek, idzie z bijakiem za pasem, przyśpiewuje sobie dana, dana, czasem, a kto mu w drodze stoi, tego pałką przez łeb złoi. Oj da dana, dana, dana, dana da. Oj biedaż nam bieda, że nasz Maciek chory, już w karczmisku nie był ze cztery wieczory; oj, któż nam tu zaśpiewa, oj, któż nam kupi piwa. Oj da dana... Umarł Maciek, umarł, już leży na desce... gdyby mu zagrali, podskoczyłby jeszcze, bo w Mazurze taka dusza, gdy zagrają to się rusza. Oj da dana... Umarł Maciek, umarł, już więcej nie wstanie, zmówmy zań pobożnie wieczne spoczywanie, oj, był to chłopak grzeczny, oj, szkoda, że nie wieczny. Oj da dana... Położyli Maćka na sam środek wioski, zeszli się do niego kmotrzy i kumoszki, już nikt mu nie pomoże, bo Maciek zmarł nieboże! Oj da dana... [4], [5], [7] Wariant 5 Idzie Maciek przez wieś, fujarka za pasem, Przyśpiewuje sobie „dana, dana” casem! /Oj, kto mu się nawinie, To wnet od pałecki zginie. Oj dana, dana!/bis Oj, biedać nam, bieda, ze nas Maciek chory, Juz w karcmisku nie był ze ćtery wiecory. /Oj, któz nam tu zaśpiewa, Oj, któz dziś nam kupi piwa. Oj dana, dana!/bis Umar Maciek, umar, juz lezy na desce, Gdyby mu zagrali, podskocyłby jesce, /Bo w Mazurze taka dusa, Gdy zagrają, to się rusa. Oj da dana!/bis Umar Maciek, umar, już więcej nie wstanie, Zmówmy zań poboznie wiecne spocywanie. /Oj, był to chłopak gzecny, Oj, skoda, ze nie wiecny. Oj da dana!/bis Połozyli Maćka na sam środek wioski, Ześli się do niego kmotry i kumoski; Juz nikt mu nie pomoze, Bo to Maciek zmar nieboze. Oj dana, dana!/bis [8] Informacje dodatkowe Utwór pochodzi z Mazowsza i jest mazurem[1]. Żegota Pauli odnotował tę pieśń o Maćku–pijaczku w roku 1838 (Pieśni ludu polskiego w Galicji), Oskar Kolberg w latach 1865-1890 spotkał ją w kilku regionach Polski. Z tekstu wyraźnie jednak wynika, że Maciek jest Mazurem. Dla odmiany słynny twórca kapeli włościańskiej spod Zamościa Karol Namysłowski grywał Maćka w rytmie kujawiaka skrzyżowanego z oberkiem. Długa opowieść o Maćku doczekała się inscenizacji baletowej autorstwa Feliksa Parnella. Jest także w repertuarze wielu śpiewaków, choć z tekstem mocno okrojonym i ugładzonym na potrzeby estrady koncertowej. Ukochał ją też sobie i często wykonywał na bis nasz słynny Jan Kiepura[8]. | Występuje na fonogramach Chór Czejanda, Nagrania radiowe z lat 1949–1959
Kapela Pieczarków, Sezon na pieczarki
Kulisiewicz Alex, Alex singt polnische Volkslieder
|