87654321Wariant:Tekst utworu Wariant 1 Hej, strzelcy wraz, nad nami orzeł biały, a przeciw nam śmiertelny stoi wróg. Wnet z naszych strzelb piorunem zagrzmią strzały. Niech lotem kul kieruje zbawca Bóg! Więc gotuj broń i kule bij głęboko O ojców grób bagnetów poostrz stal. Na odgłos trąb, twój sztucer bierz na oko! Hej! Baczność! Cel! i w łeb lub serce pal! Hej, trąb, hej trąb Strzelecka trąbko w dal! A kłuj! a rąb! I w łeb lub serce pal! Wzrósł liściem bór, więc górą wiara strzelcy. Masz w ręku broń, a w piersi święty żar. Hej, Moskwa tu, a nuże tu wisielce! Od naszych kul nie schroni kniaź ni car. Raz przecież już zagrały trąbek dźwięki Lśni polska broń, jak stalnych kłosów fal. Dziś spłacimy wam łzy matek i wdów jęki. Hej! Baczność... Chcesz zdurzyć nas, oszukać świat chcesz czule, Plujem ci w twarz za morze twoich łask, Amnestyą twą obwiniem nasze kule, Odpowiedź da huk strzelby, kruków trzask. Do Azyi precz potomku Dżyngis-hana, Tam żywioł twój, tam ziemia carskich gal. Nie dla cię, nie, krwią polską ziemia zlana, Hej! Baczność... Do Azyi precz tyranie, tam siej mordy, Tam gniazdo twe, tam panuj, tam twój śmieć, Tu Polska jest, tu zginiesz i twe hordy, Lub naród w pień wymorduj, wysiecz, zgnieć. O Boże nasz! o Matko z Jasnej góry! Błogosław nam, niech korne łzy i żal Przebłaga cię, niewoli zedrze chmury, Hej! Baczność... [1], [22] Wariant 2 Hej strzelcy wraz, nad nami orzeł biały, A przeciw nam śmiertelny stoi wróg, Wnet z naszych strzelb piorunne zagrzmią strzały, A lotem kul kieruje Zbawca-Bóg, Więc gotuj broń i kule bij głęboko, O ojców grób bagnetów poostrz stal, Na odgłos trąb twój sztuciec bierz na oko — Hej, baczność! Cel i w łeb lub serce pal, /Hej trąb, hej trąb, strzelecką trąbką w dal, Hej kłuj, a rąb i w łeb lub w serce pal!/bis Wzrósł liściem bór, więc górą wiara, strzelcy! Masz w ręku broń, a w piersiach święty żar — Hej, Moskwa tu! a nuże tu, wisielcy, Od naszych kul was nie ochroni car! Raz przecież już zabrzmiały trąbek dźwięki, I błyska broń wśród lśniących hufców fal — Dziś spłacim łzy sióstr, matek i wdów jęki, Hej, baczność! Cel i w łeb lub serce pal! /Hej trąb, hej trąb, strzelecką trąbką w dal, Hej kłuj, a rąb i w łeb lub w serce pal!/bis [2] Wariant 3 Hej strzelcy wraz, nad nami orzeł biały, A przeciw nam śmiertelny stoi wróg, Wnet z naszych trąb piorunne zagrzmią strzały, A lotem kul kieruje zbawca Bóg, Więc gotuj broń i kule bij głęboko, O ojców grób bagnetów poostrz stal, Na odgłos trąb twój sztuciec bierz na oko, Hej, baczność! Cel i w łeb lub serce pal, Hej trąb! Hej, trąb, strzelecka trąbko w dal, A kłuj, a rąb i w łeb lub serce pal. Wzrósł liściem bór, więc górą wiara, strzelcy! Masz w ręku broń, a w piersiach święty żar. Hej, Moskwa tu! A nuże tu, wisielcy, Od naszych kul nie schronie kniaź, ni car. Raz przecież już zabrzmiały trąbek dźwięki, Lśni polska broń, jak złotych kłosów fal. Dziś spłacim łzy sióstr, matek i wdów jęki. Hej, baczność! Cel i w łeb lub serce pal! Hej trąb... Chcesz zdurzyć nas, oszukać chcesz nas carze, Plujem ci w twarz za morze twoich łask, Amnestją twą owiniem nasze kule, Odpowiedź da huk armat, kurków trzask. Do Azji precz, potomku Dżengishana, Tam naród twój, tam ziemia carskich gal, Nie dla ciebie krwią ziemia nasza zlana. Hej, baczność! Cel i w łeb lub serce pal! Hej trąb... Do Azji precz, tyranie, tam siej mordy! Tam ziemia twa, tam panuj, tam twa śmieć, Tu Polska jest, tu zginiesz i twe hordy, Lub naród w pień wymorduj, wysiecz, zgnieć! O Boże nasz! O Matko z Jasnej Góry! Wysłuchaj nas! Niech korna łza i żal Przebłaga Cię, niewoli zerwij sznury! Hej, baczność! Cel i w łeb lub serce pal! Hej trąb... [3], [4], [5], [6], [9], [12], [13], [14], [15], [16], [18] Wariant 4 Hej strzelcy wraz! Nad nami Orzeł Biały, A przeciw nam śmiertelny stoi wróg. Wnet z naszych strzelb piorunne zagrzmią strzały, A lotem kul kieruje Zbawca Bóg! Więc gotuj broń i kule bij głęboko, O ojców grób bagnetów poostrz stal! Na odgłos trąb swój sztucer bierz na oko! Hej! Baczność! Cel! I w łeb lub serce pal! Hej trąb! Hej trąb! Hej trąb! Hej trąb! Strzelecka trąbko w dal! A kłuj! A kłuj! A rąb! A rąb! I w łeb lub serce pal! Wzrósł liściem bór, — więc górą, wiara strzelcy, Masz w ręku broń, a w piersiach święty żar, — Hej, Moskwa tu, a nuże tu, wisielcy! Od naszych kul nie schroni kniaź ni car! Raz przecież już zabrzmiały trąbek dźwięki, Lśni polska broń, jak stalnych kłosów fal: Dziś spłacim wam łzy matek i wdów jęki. Hej! Baczność... Chcesz zdurzyć nas, oszukać świat chcesz czule — Plujem ci w twarz za morze twoich łask! Amnestią twą owiniem nasze kule, Odpowiedź da huk strzelby, kurków trzask. Do Azji precz, potomku Czingiz-chana! Tam żywioł twój, tam ziemia carskich gal. Nie dla cię, nie, krwią polską ziemia zlana. Hej! Baczność... Do Azji precz, tyranie! Tam siej mordy: Tam gniazdo twe, tam panuj, tam twój śmieć! Tu Polska jest, tu zginiesz i twe hordy, Lub naród w pień wymorduj, wysiecz, zgnieć! O Boże nasz! O Matko z Jasnej Góry, Błogosław nam, niech korne łzy i żal Przebłaga Cię, niewoli zedrzej chmury. Hej! Baczność... Graj, trąbko, graj, jak grałaś przez wiek cały Do marszu tym, co szli do polskich bram. Słysz, bracie, słysz, minionych lat sygnały, Sztafety znak z kolei dają nam. Więc gotuj broń... Bagnetów szturm wolności zdobył szaniec, Zwyciężył duch mężnością rąk i nóg, Lecz biada, aby zwijać straż u granic, Gdy na przedpolach czyha zdrajca wróg. Więc gotuj broń... Bałtyku szum, że nasza sprawa święta, Od wieków huczy aż do Karpat wał! Na bój zaprawia orzeł swe orlęta, By porwać je na pierwszy odgłos dział! Więc gotuj broń... [7] Wariant 5 Hej! Strzelcy wraz, nad nami Orzeł Biały, A przeciw nam śmiertelny stoi wróg! Wnet z naszych strzelb piorunne zagrzmią strzały, A lotem kul kieruje Zbawca Bóg! Więc gotuj broń, a kule bij głęboko, O ojców grób bagnetów poostrz stal! Na odgłos trąb twój sztuciec(1) bierz na oko, Hej, baczność! Cel i w łeb lub w serce pal! Hej trąb! Hej trąb! Strzelecka trąbko w dal! A kłuj, a rąb, a kłuj, a rąb I w łeb lub w serce pal! Wzrósł liściem bór, więc górą, wiara strzelcy, Masz w ręku broń, a w piersiach święty żar, Hej, Moskwa tu, a nuże tu wisielcy, Od naszych kul nie schroni kniaź, ni car! Raz przecie już zabrzmiały trąbek dźwięki, Lśni polska broń, jak złotych kłosów fal, Dziś spłacim łzy sióstr, matek i wdów jęki, Hej, baczność! cel i w łeb lub w serce pal! Hej trąb! Hej trąb… Chcesz zdurzyć nas, oszukać chcesz nas czule, Plujem ci w twarz za morze twoich łask! Amnestią twą owiniem nasze kule, Odpowiedź da huk armat, kurków trzask. Do Azji precz, potomku Dżengishana, Tam naród twój, tam ziemia carskich pól, Nie dla ciebie krwią ziemia nasza zlana, Hej baczność! cel i w łeb lub w serce pal! Hej trąb! Hej trąb… Do Azji precz, tyranie, tam siej mordy, Tam ziemia twa, tam panuj, tam twa śmierć, Tu Polska jest, tu zginiesz i twe hordy, Lub naród w pień wymorduj, wysiecz, zgnieć! O Boże nasz, o Matko z Jasnej Góry, Wysłuchaj nas! Niech korna łza i żal Przebłaga Cię! Niewoli zerwij sznury! Hej baczność! cel i w łeb lub w serce pal! Hej trąb! Hej trąb… Graj trąbko, graj, jak grałaś przez wiek cały Do marszu tym, co szli do Polski bram. Słysz, bracie, słysz, minionych lat sygnały Sztafety znak z kolei dają nam. Więc gotuj broń i kule bij głęboko, O ojców grób bagnetów poostrz stal, Na odgłos trąb twój sztuciec bierz na oko, Hej baczność! cel i w łeb lub w serce pal! Hej trąb! Hej trąb… Bagnetów szturm wolności zdobył szaniec, Zwyciężył duch mężnością rąk i nóg, Lecz biada, aby zwijać straż u granic, Gdy na przedpolach czyha zdrajca wróg. Więc gotuj broń i kule bij głęboko, O ojców grób bagnetów poostrz stal, Na odgłos trąb twój sztuciec bierz na oko, Hej baczność! cel i w łeb lub w serce pal! Hej trąb! Hej trąb… Bałtyku szum, że nasza sprawa święta, Od wieków huczy aż do Karpat wał! Na bój zaprawia orzeł swe orlęta By porwać je na pierwszy odgłos dział! Więc gotuj broń i kule bij głęboko, O ojców grób bagnetów poostrz stal, Na odgłos trąb twój sztuciec bierz na oko, Hej baczność! cel i w łeb lub w serce pal! Hej trąb! Hej trąb… [10] Objaśnienia (1) – sztuciec – gwintowany karabin myśliwski, używany przez powstańców. Wariant 6 Hej, strzelcy, wraz, nad nami Orzeł Biały, a przeciw nam śmiertelny stoi wróg. Wnet z naszych strzelb piorunem zagrzmią strzały, a lotem kul kieruje zbawca Bóg! Więc gotuj broń i kule bij głęboko, o ojców grób bagnetów poostrz stal, na odgłos trąby twój sztucer bierz na oko! Hej, baczność! Cel! I w łeb lub w serce pal! Hej! Trąb! Hej! Trąb strzelecką trąbką w dal! A kłuj, a rąb i w łeb lub w serce pal! Graj, trąbko, graj, jak grałaś przez wiek cały do marszu tym, co szli do Polski bram. Słysz, bracie słysz, minionych lat sygnały sztafety znak z kolei dają nam. Więc gotuj broń... Bagnetów szturm wolności zdobył szaniec, zwyciężył duch mężnością rąk i nóg, lecz biada, aby zwijać straż u granic, gdy na przedpolach czyha zdrajca wróg. Więc gotuj broń... Bałtyku szum, że nasza sprawa święta, od wieków huczy, aż po Karpat wał! Na bój zaprawia orzeł swe orlęta, by porwać je na pierwszy odgłos dział! Więc gotuj broń... [8], [11], [17] Wariant 7 Hej strzelcy wraz, nad nami Orzeł biały, A przeciw nam śmiertelny stoi wróg. Wnet z naszych strzelb piorunne zagrzmią strzały, A lotem kul kieruje Zbawca Bóg. Więc gotuj broń i kule bij głęboko, O Ojców grób bagnetów poostrz stal. Na odgłos trąb twój sztuciec(1) bierz na oko, Hej! Baczność, cel i w łeb lub w serce pal! Hej trąb, hej trąb strzelecka trąbko w dal. A kłuj, a rąb i w łeb lub w serce pal! Wzrósł liściem bór, więc górą wiara strzelcy, Masz w ręku broń, a w piersiach święty żar. Hej Moskwa tu, a nuże tu, wisielcy, Od naszych kul nie schroni kniaź i car. Raz przecież już zabrzmiały trąbek dźwięki, Lśni polska broń, jak złotych kłosów łan. Dziś spłacim łzy sióstr, matek i wdów jęki! Hej! Baczność, cel i w łeb lub w serce pal! Hej trąb, hej trąb... Chcesz zdurzyć nas, oszukać chcesz nas czule, Plujem ci w twarz za morze twoich łask. Amnestią twą owiniem nasze kule, Odpowiedź da huk armat, kurków trzask. Do Azji precz potomku Dżengishana, Tam naród twój, tam ziemia carskich pól. Nie dla cię krwią ta ziemia nasza zlana. Hej! Baczność, cel i w łeb lub w serce pal! Hej trąb, hej trąb... Do Azji precz, tyranie, tam siej mordy, Tam ziemia twa, tam panuj, tam twa śmieć! Tu Polska jest, tu zginiesz i twe hordy, Lub naród w pień wymorduj, wysiecz, zgnieć. O Boże nasz, o Matko z Jasnej Góry! Wysłuchaj nas! Niech korna łza i żal Przebłaga Cię, niewoli zerwij sznury! Hej! Baczność, cel i w łeb lub w serce pal! Hej trąb, hej trąb... [18] Objaśnienia (1) – sztuciec – sztucer, gwintowany karabin myśliwski używany przez powstańców w 1863 r. Wariant 8 Hej, strzelcy wraz, nad nami Orzeł Biały, A przeciw nam śmiertelny stoi wróg. Wnet z naszych strzelb piorunne zagrzmią strzały, A lotem kul kieruje Zbawca Bóg! Więc gotuj broń i kule bij głęboko, O Ojców grób bagnetów poostrz stal, Na odgłos trąb twój sztuciec bierz na oko, Hej, baczność! Cel i w łeb lub w serce pal! /Hej, trąb, hej, trąb, Strzelecką trąbką w dal! A kłuj, a rąb, I w łeb lub w serce pal!/bis Graj trąbko, graj, jak grałaś przez wiek cały Do marszu tym, co szli do Polski bram. Słysz, bracie, słysz, minionych lat sygnały, Sztafety znak z kolei dają nam. Więc gotuj broń... Bagnetów szturm wolności zdobył szaniec, Zwyciężył duch mężnością rąk i nóg. Lecz biada, aby zwijać straż u granic, Gdy na przedpolach czyha zdrajca wróg. Więc gotuj broń... Bałtyku szum, że nasza sprawa święta Od wieków huczy aż po Karpat wał! Na bój zaprawia orzeł swe orlęta, By porwać je na pierwszy odgłos dział! Więc gotuj broń... [23] Informacje dodatkowe Od 1860 r. trwał wzmożony ruch niepodległościowy. Pieśń ta wyprzedza wybuch Powstania Styczniowego 1863 r[18]. Pierwsze cztery zwrotki tego marsza w układzie Władysława Anczyca śpiewali powszechnie uczestnicy Powstania Styczniowego[10]. Autor ten był jednym z najbardziej znanych twórców sztuk i utworów poetyckich o tematyce ludowej, powstańczej i patriotycznej. W jego dorobku należy wymienić także inne dzieła sceniczne np.: Chłopi arystokraci..., Emigracja chłopska, Kościuszko pod Racławicami, Pieśni zbudzone. Szczególną uwagę poświęcał w swojej twórczości sprawom powstania styczniowego[19]. W powstaniu śpiewano również inne utwory tego poety (np. Śpiew kmieci polskich), recytowano jego patriotyczny wiersz Lelewel (Marcin Lelewel Borelowski). Wszystkie te utwory należały później do cyklu Pieśni zbudzonych[23]. Powstanie styczniowe było to najdłuższe wystąpienie zbrojne Polaków przeciwko Rosji. Nasilające się nastroje patriotyczne sprawiły, że rodacy prężnie objęli działaniami wyzwoleńczymi całe Królestwo. Nie udało się wzniecić buntu na Litwie, Wołyniu i Ukrainie. Z czasem wśród powstańców wyłoniły się dwa obozy z różnymi planami na przyszłość – „biały” oraz „czerwony”. Dualizm działań wojskowych, brak uzbrojenia, a także nieregularne oddziały stały się bezpośrednią przyczyną klęski na wiosnę 1865 r[20]. Władysław Ludwik Anczyc nie godził się z amnestią, którą car chciał poróżnić powstańców, czego wyrazem są powyższe słowa. Choć sam po klęsce powstania imał się metod pozytywistycznych (posiadał drukarnię na rogu ulic Straszewskiego i Zwierzynieckiej), to jego pieśń odrodziła się wśród strzelców i legionistów Piłsudskiego, prawie pół wieku później. Wartości oraz przekonania zawarte w tekście okazały się ponadczasowe[14].
Do wariantu z 1883 r. K. A. Czyżowski dopisał kolejne dwie zwrotki, które na trwałe spoiły się z pierwowzorem. Marsz ten jest obecnie pieśnią organizacyjną Związku Strzeleckiego, a w minionych latach również hufców przysposobienia wojskowego[10]. |