4321Wariant:Tekst utworu Wariant 1 Do mazura stań wesoło, Buntownicza wiaro! /Suń wesoło, dalej w koło, Warszawo i Karo(1)!/bis Wróg ma dla nas kajdan dużo, Ma też dużo turem. My weseli, bo kajdany Dzwonią nam mazurem. Nam pałacem turma — Kara, Dla nas strój balowy: /Katorżnicza kurtka szara I znaczek pąsowy!/bis W tych pałacach i w tych strojach Hulamy ochoczo, Bo nam myśli i sumienia Zgryzoty nie mroczą. Uczuć naszych mur nie studzi, Płoną one żarem /I w tym piekle żyjem młodzi Całym życia czarem!/bis Dziewcząt naszych ocząt blaski Nie mglą łzy zwątpienia, Bohaterskich ich serduszek Nie łamią cierpienia. I wesołych piosnek dźwięki Z ich ust płyną mile, /Że nie zgadniesz, jak bolesne Przeżywały chwile./bis Gdy którego stryczek zdusi — I to bagatela: Bo człek każdy umrzeć musi — Gwałt rodzi mściciela. Nasi pomszczą, jak należy, Śmierć zmarłego brata /I na grób mu zamiast wieńca Rzucą głowę kata./bis Zgrzyt łańcuchów i szczęk broni — To mazur ochoczy. /Od tej nuty serce rośnie I śmieją się oczy./bis A gdy tańca czas nadejdzie, Nasze kazamaty Wam wybiją takt mazura Łańcuchem o kraty. Taki będzie silny, dziarski, Że pękną ogniwa, /A nasz mazur kajdaniarski Pół Polski zaśpiewa./bis I po kraju dźwięk przeleci, Jako marsz parady, W takt mazura pójdzie raźno Lud na barykady. Gdy na skoczne te akordy Wstanie lud nasz cały, /To najśmielsi poprowadzą Raźny mazur biały./bis Po nim słonko mrok rozproszy I znikną, jak mara, Turmy, kraty i kajdany Z gospodarką cara. Pod dach własny każdy wróci Zdrów, wesół i dziarski /I dzieciakom swym zanuci Mazur kajdaniarski./bis [1], [2], [3], [4], [5], [7] Objaśnienia (1) – Kara – słynna katorga syberyjska, dokąd w 1886 r. zesłano część „proletariatczyków” (T. Rechniewskiego, H. Dulębę, F. Kona, M. Mańkowskiego i M. Lury'ego). Wariant 2 Do mazura stań wesoło, buntownicza wiaro! /Suń wesoło, dalej w koło; Warszawo i Karo!/bis Wróg ma dla nas kajdan dużo, ma też dużo turem, /my weseli, bo kajdany dzwonią nam mazurem!/bis Nad pałacem — turma, Kara, dla nas strój balowy — /katorżnicza kurtka szara i znaczek pąsowy./bis Zgrzyt łańcuchów i szczęk broni to mazur ochoczy, /od tej nuty serce rośnie i śmieją się oczy./bis A gdy tańca czas nadejdzie, nasze kazamaty /nam wybiją takt mazura łańcuchem o kraty./bis Taki będzie silny, dziarski, że pękną ogniwa, /a nasz mazur kajdaniarski pół Polski zaśpiewa./bis I po kraju dźwięk przeleci jako marsz parady, /w takt mazurka pójdzie raźno lud na barykady./bis Gdy na skoczne te akordy wstanie lud nasz cały, /to najśmielsi poprowadzą raźno mazur biały./bis Po nim słonko mrok rozproszy, i znikną jak mara turmy, /kraty i kajdany, z gospodarką cara./bis [6] Wariant 3 Do mazura stań wesoło, buntownicza wiaro. /Suń wesoło, dalej w koło, Warszawo i Karo!/bis Nam pałacem turma Kara, dla nas strój balowy: /katorżnicza kurtka szara I znaczek pąsowy./bis Uczuć naszych mur nie studzi, płoną one żarem, /i w tym piekle żyjem młodzi całym życia czarem!/bis A gdy tańca czas nadejdzie, nasze kazamaty /wam wybiją takt mazura Łańcuchem o kraty./bis Taki będzie silny, dziarski, że pękną ogniwa, /a nasz mazur kajdaniarski pół Polski zaśpiewa./bis I po kraju dźwięk przeleci, jako marsz parady, /w takt mazura pójdzie raźno lud na barykady./bis [4] Wariant 4 Do mazura stań wesoło, Buntownicza wiaro! /Suń wesoło, dalej w koło, Warszawo i Karo!/bis Wróg ma dla nas kajdan dużo, Ma też dużo turem. /My weseli, bo kajdany Dzwonią nam mazurem./bis Nam pałacem turma, Kara, Dla nas strój balowy: /Katorżnicza kurtka szara I znaczek pąsowy!/bis W tych pałacach i w tych strojach Hulamy ochoczo, /Bo nam myśli i sumienia Zgryzoty nie mroczą./bis Uczuć naszych mur nie studzi, Płoną one żarem /I w tym piekle żyjem młodzi Całym życia czarem./bis Dziewcząt naszych ocząt blasku Nie mglą łzy zwątpienia, /Bohaterskich ich serduszek Nie łamią cierpienia./bis I wesołych piosnek dźwięki Z ich ust płyną mile, /Że nie zgadniesz, jak bolesne Przeżywały chwile./bis Gdy którego stryczek zdusi — I to bagatela, /Bo człek każdy umrzeć musi, Gwałt rodzi mściciela./bis Nasi pomszczą, jak należy, Śmierć zmarłego brata /I na grób mu zamiast wieńca Rzucą głowę kata./bis Zgrzyt łańcuchów i szczęk broni — To mazur ochoczy. /Od tej nuty rośnie serce I śmieją się oczy./bis A gdy tańca czas nadejdzie, Nasze kazamaty /Wam wybiją takt mazura Łańcuchem o kraty./bis Taki będzie silny, dziarski, Że pękną ogniwa, /A nasz mazur kajdaniarski Pół Polski zaśpiewa./bis I po kraju dźwięk przeleci Jako marsz parady, /W takt mazura pójdzie raźno Lud na barykady./bis Gdy na skoczne te akordy, Wstanie lud nasz cały, /To najśmielsi poprowadzą Raźny mazur biały./bis Po nim słonko mrok rozproszy I znikną jak mara, /Turmy, kraty i kajdany Z gospodarką cara./bis Pod dach własny każdy wróci Zdrów, wesół i dziarski /I dzieciakom swym zanuci Mazur kajdaniarski./bis Informacje dodatkowe Pieśń ta powstała w X Pawilonie Cytadeli Warszawskiej[4] po ogłoszeniu wyników procesu 29 członków „Proletariatu”. Czterem oskarżonym zasądzono karę śmierci. 28 stycznia 1886 r. zostali oni powieszeni w Cytadeli Warszawskiej. Pozostałych więźniów wysłano na długoletnią katorgę[1]. Pierwotny tekst uległ wielokrotnym zmianom oraz rozrastał się w miarę wydarzeń. I tak, po 28 stycznia 1886 r. Waryński dopisał nowe strofy. Podobnie w grudniu 1886 r. powstaje ostateczna wersja utworu. Niewykluczone jednak, że w pracy nad Mazurem kajdaniarskim brali udział inni współwięźniowie i przyjaciele Waryńskiego. Jest bowiem wiernym odbiciem nastrojów tej bohaterskiej grupy młodzieży z I „Proletariatu”[9]. Utwór został opublikowany po raz pierwszy 4 marca 1899 r. w dzienniku Robotnik[3]. W przedmowie do tej pieśni napisano: Droga nam być musi każda pamiątka po towarzyszach, którzy życie swe poświęcili naszej sprawie i swą ofiarną pracą stworzyli podwaliny ruchu socjalistycznego w Polsce. Redaktorem, który tak skomentował w Robotniku utwór L. Waryńskiego był Józef Piłsudski, wówczas działacz PPS. W lipcu 1899 r. londyński Przedświt (nr 7) wydrukował 3200 egzemplarzy Mazura z przeznaczeniem do kolportażu w Krakowie i poprzedził tekst słowami: „Droga pamiątka po zmęczonym przez carat towarzyszu”[9]. Rewolucjoniści śpiewali słowa L. Waryńskiego na melodię popularnej wówczas pieśni powstania listopadowego Bracia, rocznica! Więc po zwyczaju..., do której tekst napisał Wincenty Pol (1807–1872). Wkrótce jednak, zaczęto do tej melodii wykonywać wyłącznie Mazura Kajdaniarskiego[3]. |