Najświętsza Panienka po świecie chodziła,
kiedy Pana Jezusa w żywocie nosiła.
Poszła Ona była do Betlejem miasta
i napotkała w drodze chłopka ubogiego,
i zaraz czym prędzej pobiegła do niego.(1)
Mój ubogi chłopku, ubogi chłopeczku,
przenocuj mnie, przenocuj, w swoim budyneczku.
O prześliczna Pani, jak Cię przenocować mam,
mały budyneczek mam, do Boga dziatek mam.
O prześliczna Pani, pójdźże do tej szopy,
będziesz ci tam miała swój nocleg spokojny.
Wyszedł chałupniczek na dwór o północy,
[a] nad jego szopą śliczna gwiazda świeci.
Żebym [ja] był wiedział, Panienko, o Tobie,
że Ty dziś porodzisz Syna w mojej szopie,
byłbym ja się układł z dziatkami pod progiem,
a Ty, Najświętsza Panno, w izbie z Panem Bogiem. [1], [2]
Objaśnienia
(1) – Wiersz 3 śpiewa się na tę samą melodię co wiersz 2 (t. 5–8).
Pieśń tę zanotował Oskar Kolberg. Wątek jej wraca w jego zbiorach kilkakrotnie, jednak z uboższymi melodiami i w ułamkowej wersji tekstu. Jest to prawdopodobnie echo dramatów bożonarodzeniowych, w których szukanie przez Świętą Rodzinę miejsca w gospodzie stanowiło często osobną scenę. W tekście uzupełniamy ze względów użytkowych niektóre nieregularności sylabiczne. Zapis Kolberga liczy 10 zwrotek – pomijamy 7 i 8 zwrotkę[1].