Nam się dziś stała nowina:
Najświętsza Panna Syna powiła.
Powiła Go z wielkim weselem.
będzie nam Pan Jezus naszym Zbawicielem.
Jak się król Herod zafrasował,
swoje dziateńki wyrzynać kazał.
Maryja się dowiedziała,
z Panem Jezusem pobieżała.
I zdybała chłopka w polu orzący,
jarą pszeniczkę z prawej rączki siejący.
Siejże, chłopku, w imię moje,
jutro będziesz zbierał swoje.
Nie powiadaj, chłopku, co ja tędy szła,
Pana Jezusa na ręku niesła.
Żydowie się dowiedzieli.
za Maryją pobieżeli.
I zdybali chłopka w polu stojący,
jarą pszeniczkę z prawej rączki koszący.
Pomaga Bóg, chłopku miły,
czyś nie widział tut Maryi?
Wtenczas ja Maryję widział,
jakem tę pszeniczkę z prawej rączki siał.
Poszła Maryja gdyby słońce(1),
już to Maryi nikt nie dogoni.
O, lulaj, lulaj, mocny Boże,
kolebeńka, śliczne łoże. [1]
Objaśnienia
(1) – w oryginale użyty wyraz gwarowy „słonie”.
Pieśń tę notuje Kolberg (Lud 1890, Chełmskie I, nr 4). Podejmuje ona jeden z ulubionych apokryficznych wątków, opowiadanie o nadzwyczajnych zdarzeniach towarzyszących ucieczce Świętej Rodziny do Egiptu. Rękopisy XVIII-wieczne przekazują inną, kilkudziesięciozwrotkową Peregrynację do Egiptu, gdzie cała natura na przeróżne sposoby składa hołd Uciekinierom; niestety, w znanych nam źródłach nie została zapisana melodia owej pieśni. Tekst zanotowany przez Kolberga (19 dwuwierszy na przemian odpowiadających sobie formalnie) jest nierównomierny wersyfikacyjnie: najpewniej do pierwszego cztero wiersza tradycyjnego śpiewu (który zbliżony jest bardzo do niektórych XVI-wiecznych przekazów) domontowano popularną legendę, przy wierszach hipermetrycznych rozdrabniając odpowiednio wartości nutowe. Wydaje się, iż sam tekst nie został przez Kolberga prawidłowo spisany: występuje tam bowiem dokładne powtórzenie dwuwiersza „I zdybali chłopka...”, błędne z punktu widzenia rozwoju wątku, dlatego w powtórzonym dwuwierszu zmieniamy rym „orzący-siejący”, na „stojący-koszący”. Podajemy dwuwiersze: 1–4, 6–8, 5 (w miejsce 9, o analogicznej treści), 10–13, 19[1].