Po nocnej rosie
płyń dźwięczny głosie
niech się twe echo rozszerzy,
gdzie nasza chatka,
gdzie stara matka
krząta się koło wieczerzy.
Jutro dzień święta,
niwa nie zżęta
niechaj przez jutro dojrzewa,
/niech wiatr swawolny,
niech konik polny,
niechaj skowronek tu śpiewa./bis
Już blisko, blisko
chatnie ognisko
znużone serce weseli;
tam pracowita
matka mię spyta:
„Ileście w polu nażęli?”
Matko, jam młoda,
rąk moich szkoda,
szkoda na skwarze oblicza!
/Źle szła robota,
przeszkadza słota
i moja dumka dziewicza!/bis [1], [2], [3], [4], [7]
Jedna z najpopularniejszych pieśni
Stanisława Moniuszki (1819–1872). Pochodzi z II Śpiewnika domowego (1854). Jej tekst kompozytor zaczerpnął z kantaty Rok w pieśni
Władysława Syrokomli (właść. Ludwik Kondratowicz), któremu też swój utwór zadedykował[2].