Gdy dzień nie większy niż Europa
Nie daje się wyżalić
W sekundzie musisz błagać, grać i kląć
Po siatce pięter w górę, w górę
W kosmosu pukasz bramy
By potem spadać tak za rokiem — rok
Reklamy fantastycznych wizji
Zdumione oczy karmią
I tylko czasu brak, by trochę żyć
Uczymy się żyć — bez końca, bez początku
Uczymy się żyć — dwie obrączki, kilka wątków
Uczymy się żyć — spragnieni słodkich nagród
Uczymy się żyć — słono
Już znudził Cię ten zbiór motyli
Kolekcja suchych żagli
Na przekór światu mylisz, mylisz się
Z miłości dwója, z życia dwója
Świadectwem ciężar powiek
I cienkim piórkiem czoło kreśli czas
Lecz jeśli tylko sił przybywa
Do biegu znów się zrywasz
Z nadzieją na życzliwy w końcu los
Uczymy się żyć — bez końca, bez początku
Uczymy się żyć — dwie obrączki, kilka wątków
Uczymy się żyć — spragnieni słodkich nagród
Uczymy się żyć — słono
Uczymy się żyć — bez końca, bez początku
Uczymy się żyć — razem...
Uczymy się żyć — na drogę kilka wątków
Uczymy się żyć — dalej [2]