Prawa do pieśni "Czerwone Maki na Monte Cassino" wróciły do Polski!
Dyrekcja oraz pracownicy Biblioteki Polskiej Piosenki z Krakowa są bardzo uradowani faktem, że prawa do pieśni „Czerwone Maki na Monte Cassino” wróciły do Polski. Polski Rząd naprawił tę niezręczność muzyczną. Mieliśmy w tym swój drobny udział. Dziękujemy wszystkim, którzy pomogli w realizacji celu jaki sobie kilka lat temu wytyczyliśmy.
Poniżej prezentujemy oświadczenie Dyrektora Biblioteki Polskiej Piosenki z Krakowa – Waldemara Domańskiego:
W wyniku zrządzenia losu prawa do melodii „Czerwone Maki na Monte Cassino” od wielu lat były w posiadaniu Rządu Bawarii, ponieważ autor Alfred Schütz zmarł na terenie Niemiec, nie pozostawiając dyspozycji dotyczących jego dorobku muzycznego. W związku z tym, każdorazowe wykonanie pieśni "Czerwone Maki na Monte Cassino" powodowało przekazanie tantiem jej właścicielom. Tę niezręczność muzyczną postanowiło naprawić dwóch ludzi. Jeden pochodzi z Gdańska (Bogusław Wieczorek), drugi mieszka w Krakowie. Skontaktowali się z Niemcami (Rządem Bawarii) i zapytali, co należy uczynić, aby prawa do "Maków" trafiły do Biblioteki Polskiej Piosenki. Nigdy wcześniej nie spotkali się twarzą w twarz, a mimo to założyli koalicję na rzecz uporządkowania kłopotliwej sytuacji związanej z prawami do pieśni „Czerwone Maki”.
Po kilku miesiącach Bawarczycy pisemnie wyrazili wolę do przekazania praw Polsce. Ze względów formalnych dalsze czynności przekazano Konsulowi w Monachium.
14 września 2015 r. w Krakowie i Gdańsku zmoczono kieliszki, albowiem okazało się, że kropkę nad "i" w tej sprawie postawił Polski Rząd. Dziękujemy!!!
Gwoli sprawiedliwości należy również podziękować wielkiej rzeszy dziennikarzy, którzy swoim piórem, mikrofonem, czy okiem kamery opowiedzieli rodakom o losach jednej z najważniejszych polskich pieśni, sławiącej zwycięstwo naszych żołnierzy nad faszyzmem!!!
Poniżej zamieszczamy fragment materiału jaki ukazał się w serwisie internetowym Deutsche Welle w lutym 2015 roku.
"Chociaż fakt ten był znany, to ani przed ani po przełomowym roku 1989 w Polsce nikt nie zainteresował się rozmową z autorem tekstu piosenki czy kompozytorem jej melodii. Starania o przekazanie lub nabycie praw do melodii pieśni „Czerwone maki pod Monte Cassino” podjęła dopiero w 2014 roku Biblioteka Polskiej Piosenki w Krakowie".
Biblioteka Polskiej Piosenki informuje, że ubiega się o nabycie praw do melodii pieśni „Czerwone Maki na Monte Cassino”. W chwili obecnej posiadaczem tych praw jest Wolne Państwo Bawaria, niemiecki kraj związkowy.
Podczas II wojny światowej Niemcy stworzyli we Włoszech linię Gustawa, której kluczową twierdzą była kolebka Benedyktynów – klasztor na Monte Cassino. Przez wiele miesięcy wzgórze było nie do zdobycia. W walkach o Monte Cassino brali udział m.in.: Brytyjczycy, Kanadyjczycy, Amerykanie, oddziały z Nowej Zelandii oraz Indii. W sumie około 20 narodowości. Ostatecznie szturmu podjęli się Polacy pod dowództwem gen. Władysława Andersa. Walcząc
w ekstremalnych warunkach, żołnierze zdobywali to wzgórze w dniach 12-18 maja 1944 r.
W krwawych walkach poległo 860 żołnierzy i oficerów polskich, a prawie 3 tys. odniosło rany.
Po stronie aliantów straty wyniosły blisko 30 tysięcy zabitych. Wygrana bitwa otworzyła drogę do wyzwolenia Italii.
W nocy z 17 na 18 maja 1944 roku, na kilka godzin przed zdobyciem klasztoru, w siedzibie Teatru Żołnierza Polskiego przy 2 Korpusie Sił Zbrojnych w Campobasso Feliks Konarski, żołnierz 2 Korpusu, pisze pierwsze dwie zwrotki do Pieśni „Czerwone Maki na Monte Cassino”. W tym samym czasie, jego przyjaciel Alfred Schütz komponuje muzykę. Wkrótce po wygranej bitwie, Gwidon Borucki po raz pierwszy zaśpiewał „Maki…” w czasie uroczystej akademii zorganizowanej dla żołnierzy 12. Pułku Ułanów Podolskich, zdobywców Monte Cassino…
W wyniku zawiłości historii oraz losów autora pieśni Alfreda Schütza dysponentem praw do melodii stała się niemiecka organizacja zarządzająca prawami autorskimi – GEMA (odpowiednik polskiego ZAIKS-u). Wobec objęcia władzy w Polsce po wojnie przez siły komunistyczne, Schütz osiedlił się w Monachium, gdzie zmarł w 1999 roku. W kilka lat później zmarła również jego żona, Veronika Schütz, nie pozostawiając żadnych spadkobierców. Zgodnie z prawem niemieckim
(art. 1936 BGB) spadkobiercą praw do melodii stała się tym samym Bawaria. Potwierdzono ten stan rzeczy w dniu 17 marca 2011 roku postanowieniem o sygnaturze 69 VI 3108/04 przez sąd niemiecki (Ausfertigung Amtsgericht Munchen).
Obecnie zyski za każde wykonanie tej pieśni (podczas biletowanych koncertów) czerpie państwo niemieckie, pobierając opłaty z tytułu ochrony praw autorskich.
Biblioteka Polskiej Piosenki z Krakowa wspólnie
z gdańskim prawnikiem Bogusławem Wieczorkiem zamierza naprawić tą historyczną niezręczność.
W tym celu wystosowaliśmy oficjalne pismo do Władz Bawarii, w którym pytamy jakie należy podjąć kroki, aby prawa do melodii nabyła Biblioteka Polskiej Piosenki.
Waldemar Domański
Dyrektor Biblioteki Polskiej Piosenki
|
Pieśń „Czerwone Maki na Monte Cassino” wróci do Polski!
Informujemy, że 2 lutego 2015 r. otrzymaliśmy informację ze strony rządu Bawarii, że bawarskie Ministerstwo Finansów i Rozwoju Regionalnego jest gotowe do przekazania praw do pieśni „Czerwone Maki na Monte Cassino”. Mamy nadzieję, że trafią one do Biblioteki Polskiej Piosenki.
Decyzja jest rezultatem kilkumiesięcznej korespondencji między władzami Bawarii, a BPP.
MEDIA
6 lutego 2015 r.
Dyrektor Biblioteki Polskiej Piosenki z pismem do Władz Bawarii

Pismo do Władz Bawarii (język niemiecki)
tłumaczenie

Odpowiedź Władz Bawarii (język niemiecki)
NAJNOWSZE PISMO BPP (LISTOPAD 2014)

zobacz tłumaczenie
RADIO
TELEWIZJA
źródło: TVP
30 maja 2014 r.